Ile zarabia się na YouTube za 1.000.000 wyświetleń? Polska vs świat

Zarabianie na YouTube od zawsze budzi emocje. Jedni twierdzą, że to łatwa kasa, inni — że żaden YouTuber nie ma łatwo. Jak jest naprawdę? Ile można zarobić za milion wyświetleń filmu? Sprawdźmy to na konkretnych liczbach, zarówno w Polsce, jak i na świecie.

Jak działa zarabianie na YouTube?

Zarabianie na YouTube opiera się głównie na systemie reklamowym. Twórcy wchodzą do programu partnerskiego YouTube, dzięki czemu mogą zarabiać na wyświetlaniu reklam przed filmami, w ich trakcie lub tuż po zakończeniu materiału. Pieniądze, jakie trafiają do kieszeni twórcy, zależą od dwóch kluczowych wskaźników:

CPM (Cost Per Mille) – to kwota, jaką reklamodawca jest gotów zapłacić za 1.000 wyświetleń reklamy. Warto jednak pamiętać, że to nie jest jeszcze kwota, która trafia bezpośrednio do twórcy.

RPM (Revenue Per Mille) – to realny zarobek twórcy za 1.000 wyświetleń filmu, już po potrąceniu prowizji, którą pobiera YouTube. RPM uwzględnia także dodatkowe źródła przychodów, takie jak YouTube Premium czy Superchats, jeśli twórca je ma aktywne.


Ile wynosi RPM w Polsce i na świecie?

RPM, czyli rzeczywisty zarobek twórcy za 1.000 wyświetleń, potrafi się drastycznie różnić w zależności od wielu czynników. Kluczowe znaczenie mają tutaj: kraj, z którego pochodzą widzowie, kategoria tematyczna filmu (np. finanse, gaming, lifestyle), porę roku (okres świąteczny to zazwyczaj wyższe stawki) oraz demografia odbiorców, jak ich wiek czy status społeczny.

Generalna zasada jest prosta: im bogatszy rynek i im bardziej „kupny” widz, tym wyższy RPM.

Przykładowe średnie RPM w 2024 roku wyglądają tak:

Jak widać, polscy twórcy YouTube mogą liczyć średnio na kilkukrotnie niższe zarobki za każde 1.000 wyświetleń niż ich odpowiednicy z USA, Australii czy Niemiec. Jeśli Twoje treści docierają głównie do polskiej widowni, musisz się liczyć z tym, że osiągnięcie wysokich przychodów będzie wymagało znacznie większej liczby wyświetleń.

USA i Australia to rynki o najwyższych RPM. Dzieje się tak, bo reklamodawcy są tam skłonni płacić dużo więcej za dotarcie do widzów, którzy mają wysoki poziom dochodów i większą skłonność do wydawania pieniędzy.

Z kolei w takich krajach jak Indie, mimo ogromnej liczby użytkowników YouTube, RPM jest bardzo niski. W praktyce oznacza to, że twórca z Indii, aby zarobić tyle, co przeciętny twórca z USA, musi wygenerować nawet 10–20 razy więcej wyświetleń.

Dlaczego to takie ważne?

Jeżeli planujesz karierę na YouTube lub optymalizujesz strategię zarabiania, znajomość różnic w RPM pozwala Ci:

  • lepiej dobierać tematykę filmów (np. tematy finansowe czy technologiczne mają zwykle wyższy RPM),
  • świadomie planować targetowanie odbiorców (np. robienie treści także po angielsku, żeby przyciągnąć widzów z USA),
  • ustawiać realistyczne cele zarobkowe, dostosowane do swojego rynku.

Ile zarabia się za 1 milion wyświetleń?

Żeby naprawdę zrozumieć różnice w zarobkach twórców z różnych krajów, najlepiej przełożyć to wszystko na konkretny przykład: 1 milion wyświetleń filmu. Jak przekłada się to na pieniądze w zależności od rynku? Policzmy na podstawie średnich stawek RPM w 2024 roku:

Polska 🇵🇱

  • Średni RPM (Zarobki za 1000 wyświetleń): 2,5–6,0 zł
  • Obliczenie: 1.000 (bo RPM liczymy za każde 1.000 wyświetleń) × 2,5–6,0 zł

Wniosek: Nawet jeśli Twój kanał w Polsce osiągnie milion wyświetleń, zarobki będą raczej umiarkowane. Przy dolnym RPM (2,5 zł) zarobisz tyle, co przeciętna pensja w mniejszym mieście, a przy wyższym (6,0 zł) — już bardziej sensowne pieniądze, ale wciąż dalekie od amerykańskich realiów.

USA 🇺🇸

  • Średni RPM (Zarobki za 1000 wyświetleń): 12–30 zł
  • Obliczenie: 1.000 × 12–30 zł

Wniosek: Amerykańscy twórcy są w absolutnie innej lidze. Nawet przy najniższym RPM (12 zł), ich zarobki są dwukrotnie wyższe niż polski górny pułap. A jeżeli uda się osiągnąć RPM na poziomie 30 zł, za milion wyświetleń można zarobić równowartość nowego samochodu. To dlatego wielu polskich twórców zaczyna tworzyć treści po angielsku lub targetować widownię z USA.

Niemcy 🇩🇪

  • Średni RPM (Zarobki za 1000 wyświetleń): 8–20 zł
  • Obliczenie: 1.000 × 8–20 zł

Wniosek: Niemcy plasują się gdzieś po środku — ich RPM jest wyraźnie wyższy niż w Polsce, ale niższy niż w USA. Kanał z milionem wyświetleń może tam wygenerować naprawdę solidny dochód, często porównywalny z miesięczną pensją na wysokim stanowisku.

Indie 🇮🇳

  • Średni RPM (Zarobki za 1000 wyświetleń): 0,4–1,6 zł
  • Obliczenie: 1.000 × 0,4–1,6 zł

Wniosek: Tu robi się naprawdę drastycznie. W Indiach, mimo olbrzymiej liczby użytkowników internetu, reklamodawcy płacą grosze. Żeby zarobić tyle, ile w USA za 1 milion wyświetleń, twórca z Indii musiałby wygenerować… od 10 do nawet 75 milionów wyświetleń!

Co z tego wynika?

  • Targetowanie widzów ma kluczowe znaczenie. Warto rozważyć tworzenie treści z myślą o bardziej „wartościowych” rynkach reklamowych.
  • Tematyka filmu również wpływa na RPM. Kanały o finansach, technologii, prawie czy biznesie zwykle osiągają znacznie wyższe stawki niż vlogi lifestyle’owe czy rozrywkowe.
  • Sezonowość ma znaczenie — RPM rośnie w IV kwartale roku (październik–grudzień), kiedy reklamodawcy zwiększają budżety świąteczne.

Dlaczego RPM jest tak bardzo zróżnicowane?

Wysokość RPM na YouTube to nie przypadek — wpływa na nią wiele różnych czynników, które razem tworzą ogromne różnice w zarobkach twórców z całego świata.

Po pierwsze — siła nabywcza odbiorców. Reklamodawcy są skłonni zapłacić znacznie więcej, aby dotrzeć do widza w USA, Kanadzie, Australii czy Niemczech niż do odbiorcy z Indii czy Bangladeszu. Wynika to z faktu, że w krajach rozwiniętych ludzie zarabiają więcej, a tym samym chętniej i drożej kupują produkty oraz usługi. Reklamodawca wie, że kliknięcie Amerykanina ma większą wartość niż kliknięcie mieszkańca kraju o niższym PKB per capita, więc jest gotowy płacić za nie wyższe stawki.

Po drugie — tematyka kanału. Nie każdy film na YouTube zarabia tak samo. Treści o finansach, inwestycjach, prawie, technologii, biznesie czy motoryzacji generują dużo wyższe CPM (a w konsekwencji RPM) niż vlogi lifestyle’owe, gaming czy filmy o rozrywce. Dlaczego? Bo reklamodawcy w tych branżach mają większe budżety i bardziej agresywnie walczą o uwagę potencjalnych klientów.

Po trzecie — wiek i profil widzów. Dorośli widzowie w wieku 25–54 lat, z wyższym wykształceniem i zasobnym portfelem, są o wiele bardziej „cenni” dla reklamodawców niż nastolatkowie czy dzieci. Jeśli Twój kanał przyciąga świadomych konsumentów, którzy mają realną siłę zakupową, RPM automatycznie idzie w górę. Z drugiej strony, kanały dla młodszej publiczności mogą mieć duży zasięg, ale zarabiają relatywnie niewiele na reklamach.

Po czwarte — sezonowość. W branży reklamowej grudzień to prawdziwa gorączka złota. W okresie świątecznym RPM rośnie nawet o 50–100%, bo firmy masowo wykupują reklamy, żeby dotrzeć do klientów przed Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem. Z kolei w styczniu i lutym następuje spadek, bo budżety reklamowe są przycinane po intensywnych wydatkach świątecznych.

Inne źródła dochodu YouTuberów

Choć reklamy wyświetlane na filmach to dla wielu twórców główny punkt startowy w monetyzacji, prawdziwe pieniądze zaczynają się dopiero wtedy, gdy YouTuber sięga po inne źródła zarobku. W rzeczywistości, u największych i najlepiej zarządzanych kanałów przychód z samych reklam to często zaledwie 20-30% całkowitych zarobków. Reszta pochodzi z bardziej dochodowych, bezpośrednich lub pasywnych źródeł.

Najczęstsze alternatywne źródła dochodu to:

  • Współprace sponsorowane – Lokowanie produktów, recenzje, kampanie reklamowe z udziałem YouTubera. Marki są w stanie zapłacić tysiące, a nawet setki tysięcy złotych za dobrze dopasowane partnerstwo z twórcą, który trafia do ich grupy docelowej. Czasem jedno sponsorowane wideo przynosi więcej niż cały miesiąc zarobków z reklam.
  • Sprzedaż własnych produktów – Koszulki, bluzy, czapki (tzw. merch), ale też kursy online, ebooki czy fizyczne produkty sygnowane marką twórcy. YouTuberzy, którzy budują silne społeczności, mogą przenieść swoją popularność na realne, skalowalne biznesy.
  • Wsparcie od fanów – Platformy takie jak Patreon, YouTube Memberships czy Buy Me a Coffee umożliwiają widzom dobrowolne wspieranie swoich ulubionych twórców poprzez miesięczne subskrypcje lub jednorazowe donacje. Dla kanałów o lojalnej społeczności jest to bardzo stabilne źródło przychodu.
  • Afiliacja – Polecanie produktów i usług poprzez linki afiliacyjne. Jeśli widz kupi coś z polecenia twórcy, ten otrzymuje prowizję. Duże kanały technologiczne, finansowe czy lifestyle’owe potrafią generować dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie tylko na afiliacji.

Przykłady rzeczywistych zarobków YouTuberów

  • Marcin Dubiel — około 3.000-4.000 zł za 1 mln wyświetleń.
  • Friz — w szczycie popularności: 5.000-6.000 zł za 1 mln wyświetleń.
  • MrBeast (USA) — nawet 30.000-50.000 zł za 1 mln wyświetleń (plus dodatkowe ogromne przychody z brand deals).

Oczywiście, wiele zależy od niszy, interakcji widzów (np. czas oglądania, kliknięcia reklam) i sposobu monetyzacji.

MrBeast — potęga YouTube’a i jego majątek

Najpopularniejszy i najlepiej zarabiający obecnie youtube na świecie – MrBeast

MrBeast, a właściwie Jimmy Donaldson, to absolutna legenda YouTube’a. Jego kanał przekroczył już 240 milionów subskrybentów i generuje setki milionów wyświetleń miesięcznie. MrBeast nie tylko zarabia na reklamach wideo (gdzie jego stawki CPM są jednymi z najwyższych na świecie), ale też prowadzi gigantyczne przedsięwzięcia biznesowe.

Oprócz kanału głównego, ma także kanały poboczne (jak MrBeast Gaming, MrBeast Reacts), własną markę czekoladek Feastables i sieć fast foodów MrBeast Burger, które dodatkowo pompują jego dochody.

Szacowany majątek MrBeasta w 2025 roku wynosi około 500 milionów dolarów, a według niektórych prognoz już wkrótce może on zostać pierwszym oficjalnym miliarderem, który dorobił się głównie dzięki YouTube. Jimmy inwestuje praktycznie każdy zarobiony dolar w nowe filmy — budżety jego produkcji często przekraczają miliony dolarów za jeden odcinek.

Ciekawostką jest też to, że MrBeast bardzo rzadko wydaje pieniądze na siebie — mieszka stosunkowo skromnie, a ogromną część swojego dochodu przeznacza na dalszy rozwój kanału, produkcję widowiskowych filmów i działania charytatywne.


Wnioski końcowe: ile naprawdę można zarobić?

  • W Polsce za 1 mln wyświetleń zarobisz średnio 2.500-6.000 zł.
  • W USA i bogatych krajach zachodnich: 12.000-30.000 zł.
  • Wszystko zależy od kraju, niszy i sposobu monetyzacji.

Jeśli marzysz o wielkich zarobkach na YouTube, musisz nie tylko robić dobre treści, ale też umiejętnie docierać do najbardziej dochodowej grupy odbiorców. YouTube to nie tylko gra o wyświetlenia, ale gra o jakość ruchu i wartość reklamową Twojej widowni.

Najczęściej zadawane pytania

W Polsce RPM waha się od około 2,5 do 6 zł, co oznacza, że za 1 milion wyświetleń można zarobić od 2.500 zł do 6.000 zł tylko z reklam. Dodatkowe źródła, jak sponsoring czy sprzedaż własnych produktów, mogą podnieść tę kwotę nawet kilkukrotnie.

Nie. Aby zacząć zarabiać z reklam, musisz dołączyć do YouTube Partner Program (YPP), a to wymaga:

  • minimum 1000 subskrybentów,
  • oraz 4000 godzin obejrzeń w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Dopiero po spełnieniu tych warunków możesz włączyć monetyzację.

Grudzień to okres świątecznych zakupów, więc reklamodawcy wydają znacznie więcej na kampanie marketingowe. To sztucznie podbija CPM i w konsekwencji RPM, co sprawia, że twórcy w grudniu często zarabiają nawet 2-3 razy więcej niż w innych miesiącach.

Tak! Tworzenie treści po angielsku otwiera dostęp do rynków o wyższej sile nabywczej (USA, UK, Australia). Nawet przy mniejszej liczbie wyświetleń możesz zarabiać więcej, bo RPM w tych krajach jest nawet 5-10 razy wyższe niż w Polsce.

Długoterminowo sponsoring daje większe możliwości zarobku. Firmy płacą konkretne stawki za bezpośrednią promocję — od kilkuset złotych na małych kanałach do kilkuset tysięcy na kanałach z milionami subskrybentów. Reklamy AdSense są bardziej pasywne, ale mają niższe stawki i zależą od sezonowości.